Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, czym właściwie jest „rodzinna sesja lifestylowa” to spieszę z odpowiedzią. Jest to sesja, która stanowi pewnego rodzaju reportaż. W odróżnieniu od uroczystości takich jak ślub czy chrzest, zdjęcia mają charakter prywatny, odbywają się bez dodatkowych świadków, najczęściej w zaciszu Waszego domu. Sesje w stylu lifestyle nie są sesjami pozowanymi. To trochę taka fotografia przez dziurkę od klucza – podglądam Was i uwieczniam w sytuacjach z dnia codziennego. Uważam, że zwykła codzienność jest piękna, zwłaszcza jeśli dzielimy ją z bliskimi.
Rodzinna sesja zdjęciowa w stylu lifestyle jest pamiątką prawdziwych wydarzeń i emocji, a nie zaaranżowaną, sztucznie stworzoną sytuacją. Dlatego sesje realizujemy w Waszym domu, a nie w studiu, które jest dla Was obcą przestrzenią (nie wnoszącą wartości dodanej do zdjęć).
Sesja lifestyle to również pewna praktyka uważności: całą uwagę skupiamy na bliskich. Daję Wam dowolność tego co chcecie robić, bo sesja to czas dla Was i zależy mi żebyście dobrze się na niej bawili. Nie reżyseruję sesji, lekko nią kieruję, daję drobne wskazówki i naprowadzam na właściwy tor.
W ten sposób otrzymujecie naturalne zdjęcia (to kolejne słowo, które dobrze opisuje sesje zdjęciowe w tym stylu). Jest to fotografia, która nie udaje: ma za zadanie przedstawić rodzinę szczerze, w sposób prawdziwy, od tej najpiękniejszej strony. Kolejne słowo klucz to emocje jakie są między Wami. Uchwycenie prawdziwych emocji decyduje o dobrze wykonanej sesji.
Przedstawiam Wam rodzinę, która skradła moje serce: na zdjęciach zobaczycie energicznego Wojtusia i malutkiego Zbyszka oraz ich rodziców: Weronikę i Stasia. Na sesji nie mogło zabraknąć też ich licznej gromadki zwierząt :).
Poza tym, podwójnie cieszę się jeśli mogę pracować z klientami, z którymi miałam już okazję się spotkać. Tak było w tym przypadku. Naszą pierwszą sesję, jeszcze zanim urodził się Zbyszek, możecie zobaczyć tutaj.